To było pożegnanie godne wielkiego mistrza! Na swym ostatnim polskim koncercie Elton. John zabrał swych fanów w dwuipółgodzinną muzyczną podróż pełną ponadczasowych hitów, nieukrywanych wzruszeń i emocji, które pozostaną z nami do końca życia.
Artysta pojawił się na scenie punktualnie o godzinie 20, przywitany owacjami na stojąco przez 14,5 tysiąca fanów, którzy po brzegi wypełnili TAURON Arenę Kraków. Już pierwsze fortepianowe takty utworu “Bennie and the Jets” porwały całą halę do zabawy, trwającą przez kolejne 150 minut, z przerwami na klimatyczne, wręcz intymne ballady, które Elton wykonywał solo, dając chwile wytchnienia towarzyszącym mu znakomitym muzykom.
Wśród tych ostatnich szczególne wrażenie zrobiło „Candle in the Wind” – muzyczny hołd złożony Marilyn Monroe, ilustrowany bardzo osobistymi zdjęciami ikony kina, wyświetlanymi na umieszczonym za sceną wielkim ekranie. Z kolei podczas piosenki “Border Song” z 1970 roku („ Napisałem go tyle lat temu, a wydaje mi się, jakby od jego powstania minęło zaledwie
pięć minut !”) w tle oglądać mogliśmy niesionego na rękach działaczy Lecha Wałęsę, prywatnie zaprzyjaźnionego z Eltonem Johnem.
„Polacy kocham was, zawsze byliście dla mnie jak przyjaciele!” – deklarował ze sceny artysta. O tym, że polska publiczność odwzajemnia te uczucia można było się przekonać na każdym etapie tego niezapomnianego koncertu, a szczególnie w jego końcówce, gdy nikt w arenie już nie siedział, a ci najbardziej zagorzali fani opuścili swoje krzesełka i tłumie ruszyli
pod scenę, by bawić się w rytm “I’m Still Standing”, „Crocodile Rock” i “Saturday Night’s Alright for Fighting” – jednych z najbardziej ognistych hitów w dorobku Sir Eltona, które zakończyły zasadniczą część koncertu.
Na bis Elton zasiadł do swego czarnego fortepianu, by samotnie wykonać wzruszający „Your Song” – to właśnie podczas takich piosenek można było najbardziej docenić niesamowitą konstrukcję sceny, dającą poczucie teatralnej intymności nawet w tak dużej hali, jak TAURON Arena Kraków. Dwupoziomową s cenę otaczała złota rama z płaskorzeźbami, na których zapisane były najważniejsze momenty w karierze Eltona. Jeszcze tylko zwieńczone deszczem konfetti “Goodbye Yellow Brick Road” i wieziony specjalną windą wokalista zniknął bezpowrotnie za magicznymi drzwiami, które niespodziewanie wyłoniły się w dolnym rogu
gigantycznego ekranu za sceną.
Podczas najlepszego show, jakie kiedykolwiek dał w Polsce Elton John, fani dostali gruntowną lekcję historii muzyki pop, udzieloną przez najlepszego z możliwych nauczycieli. „Takich artystów już dziś nie ma” – można było usłyszeć z rozmów opuszczającej arenę zauroczonej publiczności. Gdzieś w głębi serca tli się nadzieja, że Elton nie dotrzyma słowa o swoim ostatnim koncercie nad Wisłą i jeszcze raz zawita do nas… na bis.
Lista utworów z koncertu:
1. “Bennie and the Jets”
2. “All the Girls Love Alice”
3. “I Guess That’s Why They Call It the Blues”
4. “Border Song”
5. “Tiny Dancer”
6. “Philadelphia Freedom”
7. “Indian Sunset”
8. “Rocket Man (I Think It’s Going to Be a Long, Long Time)”
9. “Take Me to the Pilot”
10. “Sorry Seems To Be The Hardest”
11. “Someone Saved My Life Tonight”
12. “Levon”
13. “Candle in the Wind”
14. “Funeral for a Friend/Love Lies Bleeding”
15. “Burn Down the Mission”
16. “Daniel”
17. “Believe”
18. “Sad Songs (Say So Much)”
19. “Don’t Let the Sun Go Down on Me”
20. “The Bitch Is Back”
21. “I’m Still Standing”
22. “Crocodile Rock”
23. “Saturday Night’s Alright for Fighting”
24. “Your Song”
25. “Goodbye Yellow Brick Road”