Bryan Adams powraca do POlski na koncert , znowu zagra dla wielu pokoleń swoich fanów, spragnionych emocji z jego słynnych ballad i ciągle popularnych przebojów z rockowym charakterem.
Zanim świat poznał potęgę jego gry na gitarze , Bryan bębnił na perkusji . Nie chciał śpiewać , ale na pewnej próbie nie miał kto zaintonować melodii, wiec 14to letni młodzieniec , został wokalistą. W wieku 16 lat założył swój pierwszy zespół Shock.
Jego chrypka w głosie to znak rozpoznawczy , artysty, który jak sam stwierdził w jednym z wywiadów dla Rmf FM, nie przepracowuje się zbytnio.
„Codziennie troszkę pracuję, to wystarcza. Potem wracam do leniuchowania. Prawda jest taka że nie czuję, żeby moja praca była pracą. Bycie muzykiem to nie jest praca.
Większość czasu spędzam nagrywając materiał a potem robię show. A jeśli po koncercie mój głos ma się dobrze to wracam do nagrywania. Potem wsiadam do samochodu i jadę do innego miasta.”
Tym razem przyjedzie z zespołem do Warszawy. Widzimy się na Torwarze!
